niedziela, 21 lipca 2013

Odwilż?

Skijumping.pl: "Po zawodach w Wiśle trener polskiej kadry Łukasz Kruczek przedstawił skład drużyny na LGP w Hinterzarten. Będą reprezentować nas Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Krzysztof Miętus, a także Bartłomiej Kłusek i Krzysztof Biegun. Pierwsze zawody rozpoczną się 26 lipca czyli w następny piątek."


Pare dni temu pisałam, że chciałabym aby trener Kruczek dał szansę młodym skoczkom, przede wszystkim Krzysiowi i to już się spełniło! Dobre tępo :D

Wielkie brawa należą się dla Maćka, który wygrał wczorajsze zawody. Oby tylko znowu lato nie było w jego wykonaniu lepsze od zimy... Chociaż np. Adam Małysz swój świetny sezon 2006/2007, w którym zdobył Kryształową Kulę, poprzedził zwycięstwem w klasyfikacji generalnej w LGP. Może więc w tym roku zamiast martwić się z dobrych, letnich skoków zaczniemy się cieszyć? Historia lubi zataczać koło... (Patrz Predazzo).




Piotrek Żyła może się nie popisał, ale każdy już chyba wie, że on jest nieobliczalny. To że dziś nie może zakwalifikować się do 30 nie oznacza, że jutro nie stanie na podium. W tym jest jego urok, ale chyba nikt nie byłby zły, gdyby jego forma się ustabilizowała...



Kamil Stoch.... Cóż tu wiele mówić. Nie błysną, ale czy to istotne? Potrafi ukazać perfekcyjną formę gdy tego najbardziej potrzeba. Miejmy nadzieję, że w tym roku nie będzie inaczej. Ba! Śmiem nawet odważnie twierdzić, że w tym sezonie będzie jeszcze lepiej! :)



Krzysiu i Dawid raczej niczym tu nie zaskoczyli. Jak dla mnie są to przeciętni skoczkowie...(W dobrym tego słowa znaczeniu!) Z całego serca życzę im, by było coraz lepiej :)



Bartłomiej Kłusek zachwycał zeszłego lata, dostał nawet szansę startu w kilu konkursach PŚ, ale bezapelacyjnie ją zmarnował. Obawiam się, że w tym sezonie będzie lepiej. Obym się myliła. Nie miałabym nic przeciwko kolejnemu polskiemu, przystojnemu skoczkowi w PŚ ..



Na deser został Krzysztof Biegun. Co o nim sądzę pisałam niedawno. Dodam tylko, że wiąże z nim wielkie nadzieje! Powodzenia! :)



Reasumując, skał Polaków na LGP w Hinterzarten jest, moim zdaniem, najlepszy z możliwych. Już nie mogę się doczekać tego konkursu! :D


A co Wy o tym sądzicie? Czekam na Wasze komentarze! 

Wszystkich fanów skoków zapraszam: Klik!


                                                                                           
XOXO :*

czwartek, 18 lipca 2013

Matura to bzdura?

Do napisania tego artykułu skłoniły mnie niechlubne komentarze na temat Małysza na portalu demotywatory.pl 


Coraz częściej zarzuca się sportowcom, w tym też skoczkom narciarskim, posiadanie kiepskiego wykształcenia. Wielu sportowców nie ma matury, nieliczni idą na studia. Spor pochłania ogromną ilość czasu, przez co cierpi ich nauka. Raczej nie są prymusami w szkole, zdarza się nawet, że muszą powtarzać klasę. Wszystko w imię sportu. W dobie doktorów, magistrów, inżynierów są często ośmieszani. Nie piszę tu oczywiście o prawdziwych kibicach, a tych pseudo, co odwracają się przy najmniejszej porażce, starają się dowartościować kosztem sportowców, sądzą, że są lepsi, bo wykształcenie.. Pytam się: jakim prawem? Na prawdę doprowadziliśmy do tak zdegradowanego moralnie świata, że wykształcenie decyduje o wartości człowieka? Jestem ciekawa ilu z nich może pochwalić się sukcesami sportowymi? Nie rozumieją, że skoki wymagają ogromu poświęceń, że znacząco wpływają na wszystkie sfery życia skoczka, w tym i szkołę. Poza tym wrzucanie wszystkich sportowców do jednego worka jest bardzo niesprawiedliwe. 



Wielu skoczków, mimo sportu zdobyło wykształcenie. Oto kilka przykładów:

Kamil Stoch w maju 2006 roku zdał maturę. Ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Krakowie, a w październiku 2012 roku został magistrem wychowania fizycznego. A no i jeszcze przy okazji został Mistrzem Świata..



Maciej Kot, tegoroczny Mistrz Polski,w tym miesiącu uzyskał tytuł licencjata i na tym nie kończy swojej edukacji. Nie raz na fejsie opisuje swoje studia, widać, że sprawiają mu radość! 


Adam Małysz w maju 2010 roku zdał maturę. Mimo, że z wykształcenia jest dekarzem, pragnął rozwijać się dalej. I jak zwykle mu się to udało. Adam szkołę skończył jeszcze rok przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Vancouver. Małysz długo zastanawiał się, czy podejść do matury. Zdecydował się i nie żałuje. W jednym z wywiadów mówił: "Zdałem maturę i jestem bardzo zadowolony. Szczególnie, że przez dwa lata udało mi się to ukryć przed wszystkimi. Szkołę skończyłem przed igrzyskami w Vancouver i odetchnąłem. Później namawiano mnie, żebym jednak podszedł do matury, bo inaczej zmarnuję dwa lata. Wahałem się bardzo, ale teraz wiem, że dobrze zrobiłem, bo w maju w Warszawie zdałem maturę. Stres był straszny. Nie wiedziałem, że będzie aż tak wielki." Brawo za ambicje! 


- Andreas Kofler w 2010 roku ukończył szkolenie dla policjantów. Która dziewczyna jest w stanie oprzeć się takiemu policjantowi? Na pewno nie ja... :P



- Simon Amman w 2012 roku zdobył licencję pilota. Chyba za mało mu latania :)



Są to tylko nie liczne przykłady. Skąd więc ta opinia o braku wykształcenia? Chyba z zazdrości...

Zgadzacie się ze mną? Znacie jakieś ciekawe zawody skoczków narciarskich? Czekam na Wasze komentarze!

                                                                                                                                  XOXO :*





poniedziałek, 15 lipca 2013

Polska nadzieja?

Mowa tu oczywiście o Krzysztofie Biegunie
Ostatnio świat skoków huczy o o jego talencie. Nie mogłabym więc się na ten temat nie wypowiedzieć :P
Krzysiu ma 19 lat i jego pucharowy dorobek wynosi 1 punkt. Mało? W zestawieniu z Andreasem Wellingerem czy Gregorem Schlierenzauerem tak, ale patrząc chociażby na Andersa Jacobsena, który pierwsze punkty zdobył w wieku 21 lat, jest dobrze. 
Polacy lubią robić zamieszanie i dawać złudne nadzieję. Iluż to już skoczków okrzyknięto mianem wielkich talentów. Co z tego wyszło? Sami wiecie.. 




Jednak czasem prognozy się sprawdzają. Wystarczy spojrzeć na Kamila Stocha i Maćka Kota. Kamil, już jako dziesięciolatek, wzbudził nie małe zainteresowanie mediów. Teraz możemy się cieszyć razem z NASZYM Mistrzem Świata. O Maćku też wiele mówiono, że to wielki talent. Lata mijały, a nic tych słów nie potwierdzano, ba, nawet życie ukazywało, iż jest wręcz odwrotnie. A teraz? Z sezonu na sezon jest coraz lepiej i tylko kwestią czasu są jego miejsca na podium. :)


Pytanie, co z naszym Krzysiem?

Rok temu też wszystko zaczęło się pięknie, ale potem czar prysł i więcej o nim nie słyszeliśmy. Czy w tym roku powtórzy się ten scenariusz? Z całego serca wierzę, że nie. Rok to dla sportowca bardzo dużo czasu, a ten młodzieniec go nie zmarnował. W wywiadzie ze skijumping.pl mówił: "Nie ma żadnego sekretu. Ciężko trenujemy, robimy to co do nas należy i skupiamy się na swoich zadaniach. Chcemy w zimie skakać jak najlepiej"; "Zarówno z miejsca jak i ze skoków jestem bardzo zadowolony. Cieszę się, że pojawia się powtarzalność w moich skokach."



Ale czy te sukcesy, podejście i ciężkie treningi wystarczą by dostać miejsce w kadrze? Czy trener Kruczek zmieni politykę i zacznie dawać szansę do rozwoju i sprawdzenia swoich możliwości w konkursach Pucharu Świata juniorom? Mam nadzieję, że tak... A co do Krzysia, to bardzo mu kibicuję. Jest ambitny, skromny i nie sposób go nie lubić! 



Jak potoczy się dalej jego kariera? Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon! :)

Przepraszam, że ostatnio nic nie dodawałam, w wakacje mam wbrew pozorom mało czasu :(

Co sądzicie o Krzysiu? Z niecierpliwością czekam na wasze komentarze! 

                                                                                                                                XOXO :*