Znamy już siódemkę szczęśliwców jadących na inauguracyjne zawody w Klingenthal.
Ale rodzi się pytanie: kto będzie nas reprezentował w konkursie drużynowym? Nie mały dylemat. Od ostatnich konkursów LGP minęło dużo czasu, więc nawet nie wiemy jak wygląda na chwilę obecną dyspozycja zawodników. Niby wszyscy mówią: "jest dobrze", ale czy nie słyszeliśmy tych słów rok temu? Fakt, wtedy głównym winowajcą był sprzęt i mam nadzieję, że ten jakże czarny scenariusz już się nie powtórzy... :)
Kamil Stoch. Nie wyobrażam sobie konkursu drużynowego bez jego udziału. Lider, trzon naszej drużyny, który miał wielki udział w zdobyciu pierwszego w historii, drużynowego medalu na Mistrzostwach Świata, może być pewny, że weźmie udział w sobotnim konkursie.
Piotr Żyła. Jego forma jest dla mnie największym znakiem zapytania. Z tego co się orientuję, nie błyszczał jakoś ostatnio. Sądzę, że podobnie jak w tegorocznym konkursie drużynowym LGP, nie zostanie wybrany.
Maciek Kot. Ostatnio wszędzie czytam, że jest zadowolony ze swojej formy, no a jeśli on jest już zadowolony, to sądzę, że jego forma jest porównywalna, albo i lepsza do ubiegłorocznej. Bezapelacyjnie widzę go w sobotnim konkursie.
Dawid Kubacki. Równy zawodnik, który bardzo dobrze spisuje się w konkursach drużynowych, jeszcze nigdy w żadnym nie zawiódł, więc dlaczego znowu na niego nie postawić?
Stefan Hula. Cóż, obawiam się, że prędzej skończy karierę, niż znajdzie się dla niego miejsce w konkursie drużynowym...
Jan Ziobro. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie latem swoją formą, ale czy to wystarczy w oczach trenera Kruczka? Śmiem powątpiewać.
Krzysiu Biegun. Chyba największe odkrycie w naszej kadrze w ostatnim czasie. Swoją postawą udowodnił że może rywalizować z najlepszymi. W drużynowym konkursie LGP w Wiśle spisał się znakomicie. Czemu nie miałby tego powtórzyć?
Reasumując, obstawiam skład oraz kolejność naszych skoczków podczas sobotniego konkursu:
1. Maciek Kot.
2. Krzysztof Biegun.
3. Dawid Kubacki.
4. Kamil Stoch.
A jak wy obstawiacie? Czekam na wasze komentarze! :)
Witam. Moją wielką pasją są skoki narciarskie. Moim marzeniem jest zostać dziennikarką, dlatego też ten blog ma formę luźnych, często bardzo subiektywnych notek. Dziękuję za czytanie i zachęcam do komentowania! Jestem otwarta na nowe pomysły oraz budującą krytykę :) Trening czyni mistrza, także w tym rzemiośle.

środa, 20 listopada 2013
piątek, 15 listopada 2013
Wielki powrót?
Po długim czasie (przeprowadzka, studia, ogrom nauki) wracam. Wracam, gdy powinnam się całe dnie uczyć, no ale przecież skoki są ważniejsze od jakiejś fizyki... :)
No ale oczywiście nie o mój powrót tu chodzi. Już za 7 (SIEDEM) dni wraca długo wyczekiwany Puchar Świata. Jak obstawiacie, ile dni minęło już od finałowych zawodów w Planicy?
Aż 236! Niewiarygodne jak to szybko minęło. Pamiętam te zawody jakby to było wczoraj... No ale nie ma co patrzeć wstecz skoro stoimy u progu nowego, jakże wyczekiwanego sezonu!
W inauguracyjnych konkursach reprezentować nas będą: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Krzysztof Biegun, Jan Ziobro i.... no właśnie, kto?
Kamil Stoch był pewniakiem. Po tym co pokazał w ubiegłym sezonie jest bezapelacyjnym liderem naszej kadry. Czy to się zmieni w tym sezonie? Szczerze wątpię. Nasz Mistrz Świata ma ogromny apetyt na olimpijski medal. Kibice też. Co z tego wyjdzie? Mam nadzieję, że nie powtórka z konkursu w Predazzo na małej skoczni. Cokolwiek by się w tym sezonie nie stało, Kamil jest wielkim sportowcem, który wiele osiągną swoją ciężką pracą, mnóstwem wyrzeczeń i siłą charakteru, charakteru, który może być dla wielu wzorcem. Mimo sławy i sukcesów pozostał skromnym, sympatycznym, wierzącym mężczyzną, który ma poukładane w głowie i bardzo dba o swoich fanów. Dowód? Proszę bardzo- Jak Kamil dba o fanów.
Maciek przez wiele lat pracował na wysoką pozycję w naszej kadrze i sądzę, że nie zaprzepaści on swojej pracy. Mam przeczucie, że jego ambicję doprowadzą go do wielu sukcesów, czemu mu z całego serca życzę.
Piotr jest zawodnikiem nieprzewidywalnym, jednego dnia nie udaje mu się dostać do drugiej serii, a następnego melduje się w pierwszej dziesiątce... Jedno jest pewne: jeśli mówimy o Piotrku nie można być niczego pewnym, poza faktem, że zapewni nam mnóstwo uśmiechu :)
Dawid jest "równym" zawodnikiem, który stanowi solidny filar w konkursach drużynowych. Może uda mu się wybić z tego przeciętnego skakania?
Krzysiu i Janek są odkryciami letniego sezonu. Udowodnili, że bez skrupułów mogą rywalizować z najlepszymi. Mam nadzieję, że dobra passa ich nie opuściła i nie raz będziemy mogli zachwycać się tym, co prezentują na skoczni. Za "debiutantów" trzymam kciuki najmocniej, bowiem na nich ciąży największa presja czy odpowiednio wykorzystają daną im szansę.
iiiiii? No właśnie. Moim zdaniem jest trzech pretendentów na to siódme, szczęśliwe miejsce:
- Stefan Hula. Z całą sympatią, ale mam nadzieję, że to nie będzie on. Miał już wystarczająco dużo okazji, których nie wykorzystał. Czas postawić na młodszych!
-Krzysztof Miętus. Przesympatyczny zawodnik, który jednak ostatnio formą nie błyszczy. Przerwa w występach w PŚ mogłaby mu pomóc w wyszlifowaniu dobrej formy. Niby jest młodszy, ale może dać szansą komuś innemu?
-Klemens Murańka. Mój typ. Młody, perspektywiczny zawodnik. Uważam, że zapracował sobie na to miejsce, ale czy trener podziela moje zdanie? Już niebawem się przekonamy.
A wy jak uważacie? Kto zasłużył na to siódme miejsce? Kto waszym zdaniem będzie brylował w naszej kadrze? Czekam na wasze opinie!
Miłego wieczoru :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)